Jakoś żyję, funkcjonuję w miarę normalnie.
Kupiłam dzisiaj kurtkę, brunatną parkę, jest trochę za ciasna ale za półtora tygodnia będzie idealna. Kupię jeszcze tylko buty, rękawiczki, czapkę, szal i swetry i będę gotowa na zimę.
Cały dzień słuchałam jednej piosenki, płakałam przy wszystkim i sama nie wiem dlaczego, ale to nie pierwszy taki dzień.
Pierwszy raz zrobiłam zadanie domowe w sobotę, do godziny 13 miałam już zrobione wszystko co musiałam zrobic i po prostu nic nie robiłam pół dnia.
Bilans na dziś:
śniadanie: rogal maślany+ plasterek żółtego sera= 220 kcal
przekąska: jabłko= 30 kcal
obiad: jakaś zupa (był tam chyba boczek :x)= 300 kcal
podwieczorek: jogurt Danon gratka= 100 kcal
Razem: 650 kcal
Aktywnośc:
100 brzuszków
50 pajacyków
600 skoków na skakance
2x cwiczenia na chude nogi
ok.2 godziny chodzenia
Nie jest najlepiej, jutro będzie pewnie trochę mniej, ale w poniedziałek tylko obiad i jabłko w szkole. Nic więcej. Uczucie głodu ♥♥♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz